Zainwestowalem 59 zlp w ksiazke "Kuchnia Palikota - sposób na sukces".
Zachecony poprzednimi udanymi ksiazkami, liczylem na to, ze tu wygarnie wszystkim po kolei, podleje filozofia i palikotowka. W kazdym razie, ze bedzie cos do czytania.
Odebralem album wiekszego formatu na przepieknym papierze. Otwieram i co widze: pare zdjec Palikotow i Palikociatek w kuchni i ogrodku i same receptury.
I to jakie. Wyzej na zdjeciach widac. Carpaccio na plasterku prawdziwka. Liste miety z sosem. Lyzeczka kaszy z jajeczkiem i salateczka.
Gdzie kuchnia? Gdzie sukces? Gdzie film na plytce, ktory mial byc w ksiazce?
Jedyne, co sie zgadza - jest to niewatpliwie jedzenie zdrowe.
palikot.blog.onet.pl/2012/12/10/kuchnia-palikota/
W ksiegarni miasta powiatowego pytam, jak sie sprzedaje ta ksiazka, ze pewnie jestem pierwszym, ktory kupuje. Nie, kupil juz burmistrz i proboszcz.
O jerum pajtasz...
92929
521
BLOG
Komentarze